Trwa ładowanie...

 

Trwa zapisywanie na newsletter...

Nowa droga z historią w tle

13 kilometrów drogi ekspresowej przybyło na mapie polskich dróg. Od dziś kierowcy mogą korzystać z odcinka S17 między węzłami Skrudki i Kurów Zachód. Powstał przy wsparciu Funduszy Europejskich.

Trasa ma w większości betonową powierzchnię. Tylko na mostach, wiaduktach, najazdach i drogach obsługujących ruch lokalny natrafimy na mieszankę bitumiczną. Łącznie na tym odcinku powstało 21 obiektów inżynierskich, w tym górne przejścia dla zwierząt.

Znany – nieznany Żyrzyn

Między Skrudkami a Kurowem leży Żyrzyn. Miasto, które kierowcy znali z zakorkowanego ronda. Nowa trasa pozwala ominąć to trudne do tej pory miejsce. Przy okazji budowy S17 archeologom udało się poznać miasto od trochę innej strony. Przebadali pole bitwy pod Żyrzynem (bitwa miała miejsce w sierpniu 1863 roku), natrafiając na szczątki pokonanych żołnierzy armii carskiej (teraz złożono je na cmentarzu w Baranowie), fragmenty uzbrojenia, a także rzeczy osobiste, np. medalik Matki Boskiej Częstochowskiej.

Finał coraz bliżej

Droga, z której korzystają kierowcy od dziś, jest częścią projektu „Budowa drogi ekspresowej S17, odc. Garwolin – Kurów”, na który z Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 przeznaczyliśmy 1,18 mld zł (całkowita wartość inwestycji to 2,28 mld zł). Nowy, 13-kilometrowy fragment drogi S17 kierowcy samochodów osobowych pokonają w ok. 7 minut. Co dalej? Od węzła Kurów Zachód trasa płynnie łączy się z już istniejącą drogą, którą można pojechać w stronę Lublina lub Puław. Jeszcze w tym roku drogowcy planują udostępnić kolejne kilometry – aż do Garwolina. Oznacza to, że powstanie 140-kilometrowa trasa, łącząca Garwolin i docierająca aż za Lublin (do końca obwodnicy Piask).